To był ciężki rok dla nas wszystkich. Pandemia wpłynęła na naszą sytuację ekonomiczną, ale i na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne.
Dla mnie i mojej Rodziny to również trudny okres, szczególnie z powodu rozłąki z bliskimi z powodu zagrożenia epidemiologicznego.
Ratujemy się w tym trudnym czasie na swój sposób, każdy w swoim otoczeniu i zgodnie ze swoimi potrzebami.
Ja wzmacniam się patrząc na moje drobne osiągnięcia z tego roku. Obroniłam pracę magisterską na SWPS, o zawiłym tytule:
Związek strategii radzenia sobie w sytuacjach zawodowych widoczny we wzorcu zachowań i przeżyć z odczuwaniem eudajmonistycznego dobrostanu w sytuacji pracy (wartość i sens pracy).
Związek wieku badanych oraz ich deklaratywnych ocen posiadania równowagi między życiem osobistym i zawodowym z wyżej wymienionymi zmiennymi.
Uzyskałam również akredytację PCC ICF, o czym pisałam w poście z 13.11.2020r.
Ale co najważniejsze, poznałam wspaniałych ludzi ze świata psychologii i coachingu, otwartych, uczciwych i pomocnych. Którzy umieli mnie zmotywować do nauki całą noc, aby zaliczyć egzamin, na który z obiektywnych powodów nie byłam się w stanie przygotować. Zmotywowali mnie do dzielenia się swoją wiedzą i dali szansę na pierwsze wystąpienia publiczne online. Zaprosili do uczestnictwa w ciekawych eventach branżowych dostępnych zdalnie.
Pandemia wiele nam zabrała, ale i wiele dała. Wszechobecny Internet pozwolił nam na bliskość mimo odległości. Na nawiązanie ciepłych relacji, mimo że nigdy nie spotkaliśmy się bezpośrednio. Na zdobycie wiedzy, która wcześniej była dla nas ograniczona z powodu fizycznych odległości.
Doceńmy ten trudny rok, który właśnie pożegnaliśmy. W ten sposób nie damy się obciążeniu psychicznemu, przetrwamy i zbudujemy nową, inną normalność, do której już wszyscy tęsknią.